Miejsce na miłość

ksiądz

Jest w Polsce Kościół, w którym ksiądz ma żonę i dzieci.

Kościół, który nie uznaje zwierzchnictwa papieża, a dogmat o niepokalanym poczęciu jest dla niego nie do przyjęcia. Brakuje tylko kobiet-kapłanek, bo w innych państwach europejskich msze odprawiają również kobiety. To Kościół polskokatolicki, do którego przynależność ludzie wybierają z różnych względów.

Mój syn chce być księdzem, ale ja chciałbym mieć wnuki. Dzięki naszej przynależności do Kościoła polskokatolickiego mam nadzieję, że może kiedyś będę je miał – twierdzi Sławomir Borowiec z Chełma. Nie tylko możliwość posiadania potomstwa przez kapłanów, przyciąga wiernych do Kościoła polskokatolickiego. Kościół ten dopuszcza do głosu zmiany. Wychodzi na przeciw potrzebom współczesnego człowieka. Teresa Węgrzyn z Leszna wybrała ten Kościół, ponieważ uważa, że dosyć liberalnie podchodzi do wiernych. Żałuje tylko, że jeszcze nie dopuszcza kobiet do kapłaństwa.

Kościół polskokatolicki nie uznaje dogmatów I Soboru Watykańskiego z 1870 roku o uniwersalnej jurysdykcji biskupa rzymskiego i jego nieomylności w sprawach wiary i moralności. Inny ma również stosunek do papieża, który jest uwarunkowany historycznie. – Szanujemy papieża, zwłaszcza od kiedy został nim Polak. Nie uznajemy jednak jego zwierzchności – wypowiada się Jerzy Szadkowski z Krakowa. – W pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa było pięć stolic apostolskich, które wspólnie przewodziły Kościołowi. Były to Rzym, Jerozolima, Konstantynopol, Aleksandria i Antiochia. Biskup Rzymu nie miał więc od samego początku uniwersalnego prymatu.

– Traktujemy papieża jako primus inter pares (pierwszego wśród równych). Jego pierwszeństwo jest honorowe i takie właśnie pierwszeństwo wydaje mi się w pełni uzasadnione. Nie przejdzie mi jednak przez gardło wyrażenie ojciec święty, ponieważ uważam je za lekko przerysowane – twierdzi Jolanta Witkowska z Lublina.
Kościół polskokatolicki oficjalnie nie uznaje również dogmatów o niepokalanym poczęciu z 1854 r. i wniebowzięciu najświętszej Maryi Panny z 1950 r., jednak zawsze w swojej historii obchodził i obchodzi uroczyście te święta, ponieważ – jak zapisano w broszurze „Kościół polskokatolicki w RP” – wydarzenia z życia Matki Boskiej uznaje się w tym wyznaniu za prawdy wiary.
Jakie jeszcze są różnice między Kościołem polskokatolickim a rzymskokatolickim? Przejawiają się one m.in. w spowiedzi, która u polskokatolików jest powszechna.

Spowiedź w konfesjonale dotyczy tylko osób do 18. roku życia lub kogoś, kto odczuwa taką potrzebę. – Czasami zdarza się, że przychodzą do nas na mszę wierni z Kościoła rzymskiego, żeby się wyspowiadać, a potem nie widzimy ich kilka miesięcy – śmieje się Jan Poręba z Lublina. Wynika z tego, że istnieją w naszym kraju rzymskokatolicy, którzy idą po linii najmniejszego oporu.

Liczbę wiernych Kościoła polskokatolickiego szacuje się na ponad 23 tys. osób, gromadzących się w parafiach na terenie całego kraju. Jednak najwięcej wiernych można znaleźć na lubelszczyźnie (ok. 9 tys.). Tradycje wiary przechodzą tam z pokolenia na pokolenie.
– W czasach, kiedy zwierzchnikiem Kościoła był bp Majewski, niekiedy zdarzało się tak, że poza przedwojennymi polskokatolikami, dołączały do nas grupy parafii rzymskokatolickich, które były w konflikcie z miejscowym biskupem – mówi dr Marek Ambroży z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. – Kościół ąolskokatolicki od czasów bp. Wysoczańskiego nie przyjmuje księży rzymskokatolickich, którzy odeszli z macierzystego Kościoła – dodaje dr Ambroży.
Wierni Kościoła polskokatolickiego żyją w zamkniętych społecznościach, co powoduje słabą wiedzę na ich temat u przedstawicieli innych związków wyznaniowych. Jednak, na dzień dzisiejszy, nie można mówić o jawnej nietolerancji skierowanej wobec nich.
– Jeśli pojawia się jakakolwiek nietolerancja, to w małych ośrodkach. W Warszawie sytuacja jest dobra. Nie spotykamy się z nietolerancją, ale jednocześnie mamy świadomość, że jednak w głębi duszy

jakaś taka niechęć czy niezrozumienie jeszcze gdzieś występuje – komentuje Anna Maliszewska. – Nie wiadomo z czego to wynika. Czyżby chodziło tu o zachowanie pozorów?
– Słyszałem, że oficjalnie nie wypada być nietolerancyjnym w stosunku do kogoś, kto jest jakiegoś innego wyznania. Od kiedy jednak zwierzchnikiem naszego Kościoła w Polsce został bp prof. Wiktor Wysoczański, rozpoczął się oficjalny dialog ekumeniczny z Kościołem rzymskokatolickim. Na razie zmiany są nieco zewnętrzne, ale tendencja jest dosyć optymistyczna – mówi dr Ambroży.
Ten optymizm przyćmiewają jednak zbyt wąskie horyzonty wiernych innych wyznań chrześcijańskich w Polsce. – Można powiedzieć o niezrozumieniu kilku aspektów naszego wyznania, wynikającym z niewiedzy i ignorancji. Chodzi mi o to, iż wielu ludzi szalenie dziwi to, że ksiądz polskokatolicki ma żonę i dzieci – stwierdza Monika Sobieraj z Płocka. – Wydaje się, że dużo musi upłynąć wody w naszym kraju nad Wisłą, nim zapanuje prawdziwa tolerancja.
– Bardzo nie lubię słowa tolerancja. Moim zdaniem w Kościele nie ma miejsca na tolerancję – tu jest miejsce na miłość. Z tej miłości powinno się rodzić wszelkie dobro i wszelkie działania – uważa ks. Henryk Dąbrowski, kanclerz Kurii Biskupiej Diecezji Warszawskiej. – Sądzę jednak, że dzięki tygodniowi modlitw o jedność chrześcijan i wspólnym drogom krzyżowym krok po kroczku zbliżamy się do siebie – dodaje ks. Dąbrowski.
Polskokatolicy, jak wiele innych związków wyznaniowych, otrzymują dotacje, choć w niewielkim stopniu z Funduszu Kościelnego. – Kościół polskokatolicki nie należy do kościołów, które z tego funduszu korzystają w sposób istotny. Jeśli byliśmy jego klientami, to gdzieś na końcu kolejki – stwierdza dr Ambroży.
W takim razie polskokatolicy muszą być finansowani z jakichś innych źródeł. Czyżby w grę wchodziły pieniądze z coniedzielnej tacy? – Nasze parafie funkcjonują przede wszystkim dzięki datkom wiernych.

Kiedyś w dużej mierze wspierało nas Społeczne Towarzystwo Polskich Katolików. Dzięki temu można było przeprowadzać większe remonty, czy nawet wznosić nowe świątynie. Większe parafie radzą sobie pod względem finansowym całkiem nieźle. Jednak duchowni żyją skromnie, na tyle, na ile pozwala status materialny tej, czy innej parafii. Parafie zdecydowanie biedniejsze, bez pomocy innych parafii i wsparcia centrali, nie są w stanie się same utrzymać. Nigdy nie byliśmy rozpieszczani przez Fundusz Kościelny. Niemniej jednak dzięki niemu mogliśmy dokonywać remontów świątyń, które są przecież zabytkami kultury polskiej. Weźmy na ten przykład Katedrę Parafialną na ul. Szwoleżerów w Warszawie – mówi ks. Henryk Dąbrowski.
Być może kiedyś w naszym państwie znajdą się większe środki dla wszystkich związków wyznaniowych. Nasi rodacy zaś będą mieli szersze spojrzenie na odmienność, a chociażby wśród chrześcijan zapanuje wreszcie pojednanie, ponieważ na jedność wśród Polaków w ogóle szanse wydają się nikłe. u

Kościół polskokatolicki w Rzeczypospolitej Polskiej, zwany do roku 1951 Polskim Narodowym Kościołem Katolickim, należy do rodziny europejskich kościołów starokatolickich. Powstał on na początku lat 20. XX wieku w Krakowie za sprawą bp. elekta Franciszka Bończaka i został założony, jako diecezja misyjna PNKK w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej.

(wpis archiwalny z 2005r.) F: Amplitudy / pixabay